g
Dołączył: 09 Mar 2011
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 19:00, 23 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Akcent spisowy z Katowic z ul. Fliegera:
Cytat: | Śląski kłopot ze spisem
Młoda ankieterka zapewniała katowiczanina, że na pytanie o narodowość w spisie powszechnym na jej urządzeniu elektronicznym jest błąd i nie da się wprowadzić odpowiedzi: "śląska". GUS zachęca, by w podobnych przypadkach składać zażalenia.
Ernest Fojcik z Katowic był jednym z pierwszych, których rachmistrze spisowi odwiedzili osobiście w domach. Miła dziewczyna pojawiła się w jego mieszkaniu przy ul. Fliegera w niedzielę wczesnym popołudniem. - Przy pytaniu o narodowość podałem "śląska", ta pani zaczęła naciskać coś na ekranie i po chwili poskarżyła mi się, że w programie musi być błąd, bo nie potrafi znaleźć takiej opcji - opisuje pan Ernest. Nie dowierzał, ale ankieterka wzbudziła jego zaufanie. Opowiadała, że sama pochodzi ze Śląska i nawet w jej rodzinie bliscy też oburzali się na tę usterkę, przez którą nie mogli zadeklarować śląskości. - Siła wyższa - pomyślał Fojcik i w końcu niechętnie, ale jednak zgodził się, żeby dziewczyna zaznaczyła opcję polską, z którą urządzenie nie miało żadnego problemu.
Biuro spisowe w Głównym Urzędzie Statystycznym w Warszawie stanowczo wyklucza awarię lub błąd programu. - To absolutnie niemożliwe! Odpowiedzi na formularzach we wszystkich sposobach zbierania danych są w całej Polsce identyczne i na pewno rachmistrzyni mogła zaznaczyć narodowość śląską. Gdyby coś się zepsuło, nie dałoby się uruchomić sprzętu ani zapisać formularza - ucina Artur Satora, rzecznik prezesa GUS, który błyskawicznie ustalił osobę odpowiedzialną za spis w mieszkaniu Ernesta Fojcika.
Rachmistrzyni wyparła się wszystkiego. - Nigdy nie sugeruję i nie kwestionuję odpowiedzi odnośnie narodowości. Spisywana jest zgodnie z deklaracją - zapewniała. Przełożeni z Katowic ręczą, że rachmistrzyni, która odwiedziła Fojcika,jest kompetentna i wiarygodna. Nie wiadomo, czy w GUS dano temu wiarę, bo mimo wszystko pouczono ją o obowiązkach, a liderkę rachmistrzów w Katowicach zobowiązano, by ponownie zwróciła uwagę wszystkim ankieterom, nad którymi sprawuje opiekę.
- Zdajemy sobie sprawę, że kwestie narodowości są w spisie szczególnie wrażliwe - mówi Artur Satora i zdecydowanie zachęca, by każdy respondent, który ma zastrzeżenia lub tylko wątpliwości co do pracy lub tożsamości rachmistrzów, nie wahał się dzwonić pod dyżurne numery: 800 800 800 (z telefonów stacjonarnych) i 22 44 44 777 (z komórek), które czynne są w tygodniu do godz. 20, a w weekendy do 18. Jeśli katowiczanin złoży telefoniczne zażalenie, specjalna komisja będzie mogła sprawdzić, jaką narodowość naprawdę wpisała ankieterka, odwiedzając go w domu. Satora podkreśla, że każdy, kogo odwiedzi rachmistrz, ma prawo bez przerwy patrzyć mu na ręce. - Nie wolno zaznaczać niczego po kryjomu, zakrywać ekranu urządzenia. Możemy swobodnie usiąść obok i obserwować, czy rachmistrz prawidłowo zaznacza nasze odpowiedzi - mówi rzecznik prezesa GUS.
Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
[link widoczny dla zalogowanych] |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez g dnia Sob 19:03, 23 Kwi 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|