|
|
Autor |
Wiadomość |
SALONIKI
Dołączył: 24 Wrz 2013
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 11:37, 24 Wrz 2013 Temat postu: BESTIALSKIE TRAKTOWANIE KOTÓW NA FLIEGERA |
|
|
Witam,
Wydawałoby się, że w XXI w. istnieją humanitarne sposoby rozwiązywania kwestii bezdomnych zwierząt. Należą do nich chociażby : planowa sterylizacja, pomoc organizacji zajmujących się
umieszczaniem zwierząt w schroniskach czy chociażby adopcje. Jednak na Osiedlu przy ul. Fliegera, kilka osób znalazło inny sposób na pozbycie się problemu - proszę zobaczyć galerię ( widok jest wstrząsający ). Sposób bestialski i urągający wszelkim zasadom moralnym. Użycie chloru podczas dezynfekcji jednej z piwnic w bloku przy ul.Fliegera (bez wcześniejszego usunięcia zamieszkujących tam kilkutygodniowych kotów) mogę porównać z jednym : użyciem sarinu w Syrii. Osoby odpowiedzialne za zlecenie dezynfekcji silnie trującym środkiem i nie dotrzymanie procedury bezpieczeństwa są bezpośrednio odpowiedzialne za ten brutalne czyn. Nie chcę myśleć, co by się stało, gdyby z tą piwnicą miały kontakt małe dzieci czy osoby starsze.
Zaznaczam, że śmierć kotów w wyniku zatrucia chlorem ( bardzo bolesna ) ma potwierdzenie w zaświadczeniu weterynaryjnym.
Chciałabym nadmienić, że na Osiedlu Fliegera jest kilka osób, które dbają o zamieszkujące tam koty, a chlorowanie nastąpiło bez powiadomienia tych osób, które umiałoby zadbać o bezpieczeństwo zwierząt. Jednak Spółdzielnia nie zadała sobie trudu aby zachować procedury bezpieczeństwa, za co bez wątpienia powinna zostać pociągnięta do odpowiedzialności.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Pszczoła
Dołączył: 16 Gru 2012
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:14, 24 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Dość sporo osób zajrzało w to miejsce. Zero reakcji . Zwolennicy chloru?
KOSZMAR.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
admin
Administrator
Dołączył: 04 Mar 2011
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z ul.Fliegera
|
Wysłany: Śro 23:44, 25 Wrz 2013 Temat postu: Szanowni państwo parę słów wyjaśnień. |
|
|
Jako administrator otrzymałem e-maila od osoby która nie potrafi samodzielnie odpisać na temat prosząc o anonimowość pisze:
____________________________________
Szanowni państwo parę słów wyjaśnień.
Pisze pani o saninie użytym w Syrii? Otóż Sarin (fluorometylofosfonian izopropylu) – silnie toksyczny fosforoorganiczny związek chemiczny z grupy fosfonianów, stosowany jako bojowy środek trujący.
Sarin to bezbarwna, bezwonna ciecz. Wnika do organizmu poprzez drogi oddechowe i skórę. Kilkanaście miligramów sarinu powoduje śmierć po kilku minutach.
Natomiast w chlorze codziennie się pani kąpie. A jak jest pani z dziećmi na basenie można nawet wyczuć jego specyficzny zapach. A przecież w nim pływamy.
Sokoro zatem wyczuwamy jego zapach to dlaczego koty mieszkające w piwnicy nie uciekły w naturalnym odruchu przed silnym zapachem. W porównaniu z człowiekiem koty mają bardzo silnie rozwinięty węch. Nie bez powodu mówi się, że kot je nosem, w dużej mierze to zapach decyduje o tym, co kot je, a czego nie nawet nie tknie. Węch kota, jest na tyle silny, że potrafi on rozpoznawać inne osobniki np. po zapachu ich moczu.
Oglądając galerię kotów widzimy, że oczy niektórych kotów silnie łzawią. Powoduje to tworzenie się brązowych zabrudzeń pod oczami. Można je usunąć przemywając nasączonym gazikiem. W przypadku zaczerwienienia, silnego łzawienia, czy wydzieliny należy skonsultować się z lekarzem weterynarii. Taki kot może mieć tzw. Nosówkę jest to zaraźliwa choroba wirusowa głównie psów, kotów, norek, lisów i wilków.
Objawami są nieżyt spojówek, dróg oddechowych, przewodu pokarmowego oraz porażenie nerwowe. Najbardziej wrażliwe na zachorowanie są młode zwierzęta między 2 a 5 miesiącem życia. Choroba dotyczy tylko zwierząt dla ludzi nie jest ona niebezpieczna. Zalecane leczenie farmakologiczne i szczepienie ochronne.
Tyle tytułem krótkiego wyjaśnienia.
Sarin kontra chlor.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SALONIKI
Dołączył: 24 Wrz 2013
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 10:06, 26 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Szanowny Adminie :
Z zaświadczenia weterynaryjnego :
W dniu 16/09/2013 wykonano sekcję zwłok zwierzęcia: Kot
rasy Mieszaniec o nazwie EDWARD, Płeć: męska, wiek: tygodni: 9, maść: biało-czarna
znaki szczególne lub nr identyfikacyjny: brak
U w/w zwierzęcia stwierdzono silny stan zapalny tchawicy oraz dużą ilość pienisto/krwistej wydzieliny w świetle tchawicy i oskrzeli. Z wywiadu kot dwa dni wcześniej miał kontakt z dużą ilością oparów chloru.
W wyniku użycia chloru 3 kotki zginęły, pozostałe są w trakcie leczenia.
Odsyłam do dzisiejszego artykułu w Gazecie Wyborczej opisującej omawiane zdarzenie, być może zmusi on Admina do głębszej refleksji.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
pat
Dołączył: 09 Mar 2011
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 12:59, 26 Wrz 2013 Temat postu: Kilka pytań po przeczytaniu artykułu w GW z dnia 26-09-2013 |
|
|
Mam kilka wątpliwości po przeczytaniu artykułu w GW ”Piwnica po dezynfekcji kotom wypaliło oczy”.
Jako mieszkaniec Fliegera kojarzę czarną rodzinkę kotów które dokarmiane są w okolicy budynku nr 16. Panie które się nimi opiekują informowały mojego znajomego, że koty są pod ich stałą opieką, są wysterylizowane i zdrowe. Jak zatem znalazły się 9 tygodniowe koty w piwnicy, i to biało czarne?
Czy miejsce dla kotów jest uzgodnione z mieszkańcami, jest to ich część wspólna za którą płacą.
Kto jest właścicielem tej piwnicy i czy, czy zgłoszone to było w administracji. Jeszcze nigdy nie widziałem w swoim bloku, aby czyjaś piwnica była sprzątana przez administracje, a już na pewno nie myta chlorem czy lizolem?
Kto jest odpowiedzialny za utrzymanie czystości w piwnicy, oraz sprzątanie po zwierzętach?
Po czym poznać czy koty są w piwnicy? Po zapachu - niestety.
Pomagajmy zwierzętom świadomie i z głową unikniemy wtedy świadomego narażania swoich podopiecznych. Dlaczego miski dla kotów są między śmietnikiem samochodem i wsypem. (obecnie w trakcie termomodernizacji) Czy nie ma na całym osiedlu innego miejsca? Są piwnice bez wsypów oraz trochę zieleni na osiedlu. Gdzie również można wystawić miseczki.
Obraz miłośników zwierząt domowych pozostawia wiele do życzenia można zobaczyć na naszym osiedlu wychodząc na spacer ścieżką pomiędzy stacją paliw, a kortami AWF.
Jadna wielka kupa wstydu!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez pat dnia Czw 14:38, 26 Wrz 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
admin
Administrator
Dołączył: 04 Mar 2011
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z ul.Fliegera
|
Wysłany: Czw 13:50, 26 Wrz 2013 Temat postu: Czytamy w GW o kotach na Fliegera |
|
|
Artykuł z GW z dnia 26-09-2013 artykuł w galerii >>.
Nigdy nie byłem, w piwnicy bloku nr 16 więc się nie wypowiem.
Właściciela czworonoga sprzątającego po swoim pupilu również nie widziałem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez admin dnia Czw 13:52, 26 Wrz 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pszczoła
Dołączył: 16 Gru 2012
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:18, 26 Wrz 2013 Temat postu: BESTIALSKIE TRAKTOWANIE KOTÓW NA FLIEGERA |
|
|
Admin.
Sorry, to mało jeszcze w życiu widziałeś
-Do Pat
Jeżeli Pan Pat dorwie Panią Pat , to niekoniecznie wyjdą z tego Paciątka
Problem dotyczy dziko żyjących kotów, jeżeli chcesz uzgodnić miejsce ich bytowania to rozmawiaj z kotami, a nuż Cię wysłuchają i wezmą pod uwagę wyznaczoną przez mieszkańców lokalizację. Powiem tak ...jedna z kocic przed sterylizacją musiała zrobić skok w bok.He,he
Do SM została napisana prośba o udostępnienie pomieszczenia, które nie jest powiązane z piwnicami. Do dziś nie ma odpowiedzi.
W piwnicach śmierdzi, ale czy tylko czuć urynę kotów? W okresach jesienno-zimowych wiele zwierząt szuka ciepła w blokach np.myszy ,nornice, szczury, jeże. Wysypywane są trutki na szczury. Pat sprawdź swoją piwnicę może tam leży ofiara trutki i się rozkłada?
Kto ostatnio odnawiał i malował swoją piwnicę? O czystość w piwnicach nie tylko powinna dbać administracja osiedla.
-Do osoby strachem podszytej....anonim.
Dorosłe osobniki uciekły. Widziały je panie "sklepowe" jak się słaniały. Kocięta jeszcze były za małe.
Węch kota w tym przypadku nie rozpoznał, że nadchodzi agresor...CZŁOWIEK.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
g
Dołączył: 09 Mar 2011
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:31, 26 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Proponuję złożyć doniesienie do prokuratury, tu się nie ma co patyczkować.
Jest paragraf na takie zachowanie - Art. 35. Kodeksu KOOZ - Przepisy Karne.
Po nowelizacji kodeksu grozi za to do 2 lat więzienia.
Kto wykonywał te prace? Firma zewnętrzna czy pracownicy spółdzielni?
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pszczoła
Dołączył: 16 Gru 2012
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:05, 26 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Dla zainteresowanych.
Moje pismo do Prezesa SM "Górnik", na które do tej pory nie otrzymałam odpowiedzi.
Do Prezesa
SM „Górnik” w Katowicach
Jestem członkiem Rady Osiedla „CENTRUM”. Zwrócono się do mnie z prośbą, aby zainteresować władze Spółdzielni losem dziko żyjących kotów na naszym osiedlu.
Po zapoznaniu się z problemem zwracam się z uprzejmą prośbą o udostępnienie przedniej części lokalu znajdującego się w obrębie budynku Fliegera 16 / vis-a-vis kortów tenisowych / jako docelowe pomieszczenie dla kotów dziko żyjących na naszym osiedlu. W pomieszczeniu tym przebiega rura z ciepłą wodą, która w okresie niskich temperatur zimą, zapewni zwierzętom podstawowe warunki do ich bytowania. Obecność kotów nie stanowi zagrożenia ani dla dobrze zabezpieczonej rury, ani dla istniejących tam zaworów w części końcowej tego pomieszczenia.
Nadmieniam również ,że to pomieszczenie nie ma bezpośredniego połączenia z piwnicami lokatorów budynku.
Obecnie została zakupiona „budka” dla kotów. Zakup ten nie był konsultowany z osobami, które mają doświadczenie w opiece nad kotami dziko żyjącymi. Po raz kolejny w nieprzemyślany sposób zostały wydane pieniądze członków Spółdzielni.
Problem dziko żyjących kotów na naszym osiedlu nie jest jednostkowy. Każde osiedle, które jest w zasobach SM „GÓRNIK” boryka się z podobnym problemem, który wymaga globalnego rozwiązania.
Pragnę zwrócić uwagę na fakt, że dziko żyjące koty nie są przyjmowane do schronisk dla bezdomnych zwierząt. W myśl obowiązujących przepisów zapewnienie opieki jest obowiązkiem zarządcy /administratora nieruchomości. Grupa miłośników zwierząt, która bezinteresownie zajmuje się kotami / dokarmianie, sterylizacja , leczenie, dbanie o czystość pomieszczeń itp. / może być bardzo pomocna w wywiązywaniu się z obowiązków Administracji, która zarządza naszym osiedlem.
Żyjemy w XXI wieku, w środku Europy …... wydawałoby się, że jesteśmy cywilizowanym krajem , humaniści - w pełnym tego słowa znaczeniu, ludzie obdarzeni empatią, zdroworozsądkowym myśleniem, a jednak …..nie jesteśmy otwarci na krzywdę istot, które bez pomocy człowieka sobie nie poradzą. O wartości człowieka stanowi jego stosunek do zwierząt, czy to znaczy ,że akurat my - członkowie spółdzielnie nie jesteśmy nic warci? Czy tylko stoi nam na przeszkodzie bezduszność i ignorancja? Taka refleksja nasunęła mi się po spotkaniu /1.08.13 godz 21.00 / z ludźmi, którzy za wszelką cenę, chcą uśmiercić koty dziko żyjące na naszym osiedlu. Świadomie piszę uśmiercić, bo jaki los czeka koty zimą, które obecnie zostaną przeniesione do prowizorycznych schronień stojących z dala od ciepła.
Dzikie koty, zgodnie z Ustawą o ochronie zwierząt, mają prawo przebywać na terenie aglomeracji miejskiej tak samo jak ptaki. Nie można ich się pozbyć, ani ich dręczyć, bo są objęte ochroną. Problemem jest tylko znalezienie im miejsca, gdzie mogłyby swobodnie przebywać, nikomu nie przeszkadzając.
Zaskoczyła mnie Pana obecność na spotkaniu w dniu 2.08.13 r. z osobami , którym los kotów nie
jest obojętny, ale też ta obecność napawa mnie pewną otuchą i nadzieją. Znaczy to, że nie jest Pan obojętny na problem dzikich kotów, a to z kolei buduje i umacnia moją wiarę w człowieka.
Mając na względzie humanitarne podejście do zwierząt jak i przestrzeganie przepisów istniejącego prawa, ufam , że jakiekolwiek podjęte decyzje przez Pana w kwestii dzikich kotów, bytujących w naszych blokach będą w pełni przemyślane i zgodne z literą prawa właśnie.
Bożena Rams
Do wiadomości:
Rada Nadzorcza SM „ Górnik”
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pszczoła
Dołączył: 16 Gru 2012
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:18, 26 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
g
Piwnicę "wychlorował" pan ,który w zastępstwie sprząta blok. Ktoś mu to musiał zlecić.
Do 3 lat więzienia i 100 tyś grzywna po ostatniej nowelizacji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pszczoła
Dołączył: 16 Gru 2012
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:33, 26 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj słyszałam, że ktoś biega po osiedlu i zbiera podpisy; za czy przeciw dzikim kotom.
My mieszkańcy nie mamy nic do gadania...chcę czy nie chcę kota w bloku. Zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt jak dziki kot się zagnieździł w naszym otoczeniu to trzeba o niego dbać....i nie ma zmiłuj się.
Osoby, które podpisują się przeciw kotom w bloku podżegają do przestępstwa.
To tak gwoli wyjaśnienia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pat
Dołączył: 09 Mar 2011
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 10:11, 27 Wrz 2013 Temat postu: Szanowna Pani |
|
|
Szanowna Pani
Dziękuję za wyjaśnienie koligacji kotów, przekonała mnie pani że koty są biało - czarne np. po „babci”.
To gdzie kot chodzi i gdzie śpi jest oczywiście sprawą kota. Miejsce karmienia oraz postawienie misek z jedzeniem i piciem ustala nie kot tylko człowiek?
W sprawie pani pisma to mam pewną wątpliwość, jest pani członkiem Rady Osiedla „CENTRUM” oraz Zastępcą Przewodniczącego Rady Osiedla. Pisze pani do prezesa SM w sprawie między innymi „udostępnienia części lokalu znajdującego się w obrębie budynku Fliegera 16”
Przypominam, że o części budynku znajdującego się w obrębie Fliegera 16 decydują właściciele tego budynku czyli jego mieszkańcy, a nie pan prezes chyba że tam mieszka lub jest właścicielem tego lokalu.
Pan prezes tak samo jak pani została wybrana przez mieszkańców SM Górnik do pełnienia określonych w statucie funkcji.
Pisze pani również: „My mieszkańcy nie mamy nic do gadania...chcę czy nie chcę kota w bloku. Zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt jak dziki kot się zagnieździł w naszym otoczeniu to trzeba o niego dbać....i nie ma zmiłuj się. „
Chce pani mieszkańców przestraszyć czy rozśmieszyć?
Może pani otworzy własną piwnicę i zaprosi do niej dziko żyjące zwierzęta wcześniej przez panią wymienione. Sąsiedzi znają pani dobre serce dla zwierząt oraz pani dbałość o utrzymanie czystości i liczebność populacji, więc nie będzie żadnego problemu.
Proponuję pani zmianę funkcji zastępcy Przewodniczącego Rady Osiedla na np. Radę Ochrony Dzikich Zwierząt.
Wydaje mi się że pani kandydowała przez pomyłkę do rady osiedla.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pszczoła
Dołączył: 16 Gru 2012
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 9:26, 28 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
cytat:
"Spółdzielnia nie bierze odpowiedzialności za to, co się stało z kotami."
Weźmie jak sąd skaże. Nie ważne czy koty tam mają prawo być, czy nie ale takie męczenie zwierząt zasługuje na przykładną karę. Skoro koty zatruto to albo nie sprawdzono dokładnie wszystkich pomieszczeń, co należy zrobić przed rozsypaniem chloru, a jeżeli sprawdzono to znaczy, że koty męczono celowo.
Jedno i drugie zasługuje na przykładne ukaranie."
Cały tekst: [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
admin
Administrator
Dołączył: 04 Mar 2011
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z ul.Fliegera
|
Wysłany: Nie 14:44, 29 Wrz 2013 Temat postu: Rozgłos medialny? |
|
|
Tak jak pani radziła we wcześniejszym wpisie temat zmusił mnie do głębszej refleksji.
Po przeczytaniu wpisów, gazet oraz rozmów z mieszkańcami z Fliegera mam kilka pytań.
Jeżeli ktoś chlorował koty, tak jak czytamy w gazecie to jest winny znęcaniu się nad zwierzętami.
Ale coś w tym rozgłosie medialnym nie pasuje. Rozmawiałem ze znajomą mieszkającą w bloku nr 16 słyszała jak ktoś mył wodą z chlorem schody i korytarz piwniczy było to 3 września 2013. Chloru się nie rozpyla tak jak czytamy w gazecie lub rozsypuje jak czytamy we wpisie.
W dniu 16 września 2013 roku dokonano sekcji zwłok zwierzęcia które miało jak czytamy … „Z wywiadu kot dwa dni wcześniej miał kontakt z dużą ilością oparów chloru.” Czyli wychorowana piwnica ( umyte schody i korytarz wodą z chlorem) zabijało wszystkie żyjące stworzenia przez dwa tygodnie ?
W dz czytamy „…- Kocięta ukryły się w piwnicy, byliśmy zmuszeni przeciąć kłódkę by je wydostać.”
Pani na forum pisze „ ...jedna z kocic przed sterylizacją musiała zrobić skok w bok.He,he” .. i pewnie okociła się w czyjejś piwnicy. Jeżeli koty nie uciekły w momencie gdy „nadchodzi agresor...CZŁOWIEK.” to pewnie były małe i ślepe lub chore.
Koty nieszczepione narażone są na wiele wirusowych chorób: panleukopenia, kaliciwiroza, zakaźne zapalenie krtani i tchawicy, które nieleczone powodują dużą śmiertelność u kotów.
Na stronie fundacji VIVA Katowice czytamy we wpisie wrześniowym „Kochani, na 90% mamy epidemię panleukopeni... dwa kociaki już nie żyją, walczymy o życie innych...”
Jak zatem można napisać że rozpylony chlor wypalił im oczy nie sprawdzając czy wcześniej nie chorowały?
Zanim pani która jest członkiem rady osiedla i zastępcą przewodniczącego tej rady (funkcja ta nie jest społeczna i pobiera pani z tego tytułu wynagrodzenie), zacznie pisać doniesienia do organów sprawiedliwości przekazując informacje do mediów może odpowie na jedno pytanie.
- Skoro rada osiedla współpracuje z administracją omawiając co miesiąc wszelkie sprawy dotyczące osiedla, spotykając się z kierownikiem administracji, planując bieżące prace itd. Dlaczego pani nie poinformowała o ostrożności w trakcie prac porządkowych w budynku nr 16 spowodowanej przebywaniem w piwnicy dziko żyjących kotów. Oczywiście mogła pani o tym nie wiedzieć mieszkając w bloku sąsiednim i przyznając się do niedopilnowania kocicy przed sterylizacją, która pewnie okociła się w jakiejś piwnicy nie powiadamiając administracji oraz swoich opiekunów.
Widać z tego że rada wraz z administracją, nie radzi sobie z takim prostym zadaniem szukając usprawiedliwienia swojego nieudacznego działania w publikacjach prasowych oskarżając działania „agresorów”, czyli w ludzi pracujących w spółdzielni?!
Strach pomyśleć jak wyglądają inne problemy rozwiązywane w tym gronie może poczytamy o tym w kolejnych doniesieniach medialnych.
Może zatem zamiast całego szanownego grona osób opłacanych przez mieszkańców spółdzielni, należy mieć jednego rzetelnego zarządcę budynku który będzie koordynował wszelkimi pracami, w tej nieruchomości będzie dbał o porządek standardowe przeglądy i remonty oraz będzie wiedział co w której piwnicy piszczy
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez admin dnia Nie 14:47, 29 Wrz 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pszczoła
Dołączył: 16 Gru 2012
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 16:30, 29 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Drogi Panie Admin.
Nie ja spowodowałam szum medialny. Uważam taka dygresję z Pana strony jako pomówienie. Prokuratury tez nie poinformowałam o łamaniu prawa, ale kto wie .....może.... właśnie Pana wpis przekonał mnie o tym ,że warto. Jest tyle niejasności, o których Pan pisze, że jedynym organem , który jest wstanie wyjaśnić sprawę, jest właśnie wymiar sprawiedliwości. Dziękuję Panu za podpowiedź.
Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gGreen v1.3 // Theme created by Sopel &
Programosy
|